Jeśli miałeś kiedyś okazję bawić się kostą Rubika,
chociaż nie znałeś sposobu jej układania, to jest całkiem prawdopodobne, że udało ci się ułożyć najwyżej
jedną ścianę.
Są ludzie, którym ułożenie kostki zajmuje mniej niż
minutę. Czy są oni jakimiś geniuszami jak np. mistrzowie szachowi? Czy układanie kostki jest intelektualnym zajęciem? Po przeczytaniu tego artykułu zrozumiesz, że ułożenie kostki jest dziecinnie proste
i wymaga tylko trochę wprawy.
Na początku trzeba kostkę pomieszać. Wbrew pozorom nie jest to takie proste, ale oczywiście zawsze
się uda i nie wymaga żadnych umiejętności.
Teraz popatrz na kostkę. Zauważ, że środkowy kwadrat każdej ściany ma inny kolor. Co więcej wzajemny
układ tych kolorów nigdy nie ulega zmianie w trakcie
normalnej eksploatacji kostki. Więc sześciu klocków
w ogóle nie układamy, bo zawsze są ułożone.
Zaczynamy od ułożenia jednej ściany. Wybierz sobie
kolor, który chcesz najpierw układać. Ja z przyzwyczajenia zawsze układam najpierw biały.
Chwyć kostkę tak, aby wybrany kolor [zwany dalej
białym :) ] był kolorem środkowego kwadratu górnej
ściany. Teraz musisz ułożyć 4 przylegające do niego
białe kwadraty, ale w ten sposób, by pasowały one
również do kolorów bocznych ścian. Znajdz jeden taki
klocek, ustaw białym polem do góry i obróć górną
warstwę, tak aby drugi kolor wspomnianego klocka
pasował do koloru ściany bocznej. Podobnie wstaw
pozostałe trzy klocki, ale teraz już uważając, żeby
nie popsuć tego, co wcześniej ułożyłeś.
Jeżeli ci się udało, to powinieneś mieć biały krzyż
i dwa kwadraty jednakowego koloru na każdej z bocznych ścian. Teraz poszukaj i wstaw we właściwe
miejsca rogi górnej warstwy. Żeby wstawić róg do górnej warstwy we właściwe miejsce, trzeba go mieć
na dolnej. Poszukaj więc najpierw, czy w dolnej warstwie jest jakiś róg z białym kolorem. Jeśli tak,
to wstaw go na właściwe miejsce. Jak po jakimś czasie
zauważysz, są dwa sposoby wstawiania. Może się
zdarzyć, że klocek jest na swoim miejscu, lecz obrócony. Wtedy należy go "wyjąć" (nie dosłownie, tylko
wstawić inny na jego miejsce), a następnie wstawić
ponownie.
Jak do tej pory musiałeś wykazać się własną pomysłowością, aby wstawiać klocki na właściwe miejsce.
Nic w tym dziwnego, że na początku wydaje się to
trudne, ale sądze, że w końcu każdy ułoży tę jedną
ścianę.
I właściwie na tym etapie kończy się pomysłowość
w układaniu kostki. Dalej układanie toczy się według
algorytmów, które zrozumiałby nawet głupi komputer
(każdy komputer jest głupi).
Ucząc się najlepiej mieć ściągawkę na kartce z opisanymi ruchami. Ze względów technicznych (GHE), ja
tego nie narysuję, ale radzę, żeby tak zrobić. Każdy
rysunek będzie odpowiadał jednemu obrotowi. Rysujemy kwadrat 3 na 3 i jedną strzałkę pokazującą
co i w którym kierunku obrócić. Algorytmy są tak
skonstruowane, że manipulujemy stale patrząc na jedną ścianę. Ja zastosuję następujące oznaczenia
ruchów:
GL - górna warstwa w lewo
GP - górna warstwa w prawo
DL - dolna warstwa w lewo
DP - dolna warstwa w prawo
LG - lewa warstwa w górę
LD - lewa warstwa w dół
PG - prawa warstwa w górę
PD - prawa warstwa w dół
OL - obrót całej widocznej warstwy w lewo
OP - obrót w prawo (jak wskazówki zegara)
Dwa ostatnie ruchy rysujemy jako zaokrąglone
strzałki.
Wracając do układania. Układamy teraz drugą warstwę, to znaczy ma być w porządku wszystko poza
dolną ścianą (w moim przypadku żółtą).
Patrzymy na cztery klocki stanowiące krzyż dolnej
warstwy. Szukamy takiego, który nie ma koloru żółtego. Taki klocek powinien być z boku, a nie na dole
kostki (orientacja: górna ściana jest biała). Najpierw
kręcimy dolną warstwą tak, aby boczny kolor klocka
pasował do koloru ściany (4 już ułożonych kwadratów). Patrząc pod spód widzimy, że klocek powinien
być wstawiony w lewo lub w prawo. W zależności
od tego wykonujemy następujące ruchy: (patrzymy
na boczną ścianę i przestawiamy klocek z jej dołu
na lewy/prawy bok)
w lewo: DP LD DL LG DL OL DP OP
w prawo: DL PD DP PG DP OP DL OL
Analogicznie postępując ułożymy pozostałe klocki.
Mogą przy tym wystąpić szczególne przypadki:
1) na dole mamy same klocki z żółtym, a boczne klocki są w złych miejscach
2) klocek z boku jest na swoim miejscu, ale przekręcony
W obu przypadkach wyjmujemy klocek, który źle
siedzi, tzn. wstawiamy na jego miejsce żółty. Wtedy
mamy ten klocek na dole i wstawienie go właściwie nie
stanowi problemu.
Teraz przystępujemy do układania trzeciej warstwy.
Od tej pory odwracamy kostkę tak, aby nieułożona
warstwa (z żółtą ścianą) była na górze.
Najpierw ustawimy klocki krzyża na swoim miejscu.
Na razie nie przejmujemy się, czy są odpowiednio
odwrócone (tzn. żółty może być z boku). Obracamy
warstwą tak, aby uzyskać jeden z przypadków:
1) Jeden pasujący klocek mamy przed sobą, a drugi z prawej strony
2) Jeden pasujący klocek mamy przed sobą, a drugi naprzeciwko
Przypadek 2) jest gorszy, gdyż musimy wykonać sekwencję dwukrotnie (po jednokrotnym wykonaniu
uzyskujemy przypadek 1). W obu przypadkach wykonujemy następujące ruchy (patrzymy na ścianę boczną):
OP PG GL PD GP OL
Po czym obracamy górną warstwę tak, aby krzyż
pasował (albo jeśli mieliśmy przypadek 2, żeby uzyskać przypadek 1 i go rozwiązać).
Krzyż jest na swoim miejscu. Teraz trzeba obrócić te
klocki, które mają żóły z boku zamiast u góry. Jeśli
takich klocków nie ma, to ten krok pomijamy. Chwytamy kostkę tak, aby klocek, który chcemy obrócić,
mieć przed sobą. Praktycznie są dwa przypadki:
1) Dobrze ustawione klocki mamy po bokach
2) Jeden dobrze ustawiony klocek mamy najdalej od siebie, a drugi z prawej strony
Teraz 4 razy powtarzamy coś takiego:
- obróć środkową poziomą warstwę w prawo
- obróć przednią warstwę w prawo (OP)
W praktyce pierwszą czynność robimy tak, że obracamy dwie dolne warstwy w prawo, po czym cofamy
dolną (DL).
Nie martwmy się, że po przekręceniu jednego klocka
popsuły się nam klocki z drugiej warstwy. Teraz nie
przekręcamy kostki, lecz przekręcamy żółtą warstwę w prawo (GL) tak, aby mieć przed sobą następny klocek do obrócenia. Znowu robimy te cztery
ruchy. Teraz wystarczy tylko przekręcić żółtą
warstwę tak, żeby kolory bocznych ścian pasowały.
A teraz najlepsza zabawa: ustawianie rogów. Znowu
najpierw ustawiamy, a dopiero później obracamy. Jeśli
rogi są ustawione dobrze, to mamy szczęście i ten
krok sobie darujemy.
Zazwyczaj jeden róg jest ustawiony dobrze. Powinien
on być oddalony od nas i po lewej stronie. Przestawienie trzech pozostałych rogów wygląda tak:
OP DP OP OP DP DP OP OP DL OL GL
... po czym wszystkie ruchy powtarzamy drugi raz,
lecz zamiast ostatniego GL wykonujemy GP. Radzę nie
pomylić się w środku.
Może się okazać, że rogi nadal nie są na miejscu, ale
zmieniły swoje położenie. Wtedy powtarzamy procedurę i na pewno wszystko będzie w porządku.
Zostaje tylko obrócić rogi. Obracać będziemy róg
oddalony i po prawej stronie. Róg ten nie powinien być
żółty na górze w przeciwieństwie do tego oddalonego
po lewej stronie.
Wykonujemy ruchy: PG DL PD DP i patrzymy, czy kwadrat oddalony po prawej stronie nie jest już żółty.
Jeśli nie, to powtarzamy te cztery ruchy, aż tak będzie. Wtedy przekręcamy żółtą warstwę w prawo
(GP). Znów robimy po cztery ruchy, aż uzyskamy
żółty w w/w miejscu. Jeśli jeszcze są rogi do obrócenia, to znowu GP itd. Dopóki nie obrócimy wszystkich,
mamy bałagan w dwóch pozostałych warstwach, czym
nie należy się przejmować.
Gdy mamy całą ścianę żółtą, to wystarczy przekręcić
warstwę i proszę bardzo - kostka ułożona.
Uwaga!
Powyższy algorytm co prawda pozwala zawsze ułożyć
kostkę, lecz wymaga na to ok. 5 minut. Na pewno
istnieją inne algorytmy, prostsze i szybsze.
Fox/Taquart